STARE/NOWE część 10

Ostatnio bollywoodzki światek muzyczny był dla Nas wyjątkowo łaskawy! Śmiało możemy stwierdzić, że w ciągu minionych 3 miesięcy dostaliśy więcej hitów niż w ciągu całego roku! Jednak nie obyło się bez wpadek ... Mówiąc o wpadkach mam na myśli przeróbki i covery oczywiście :P 
Jak zawsze, w cyklu STARE/NOWE, przygotowałam dla Was 6 kawałków, wśród których znajdziecie piosenki z nadchodzących blockbusterów jak Namaste England czy Loveyatri, ale też mniej znane produkcje, jednak moim zdaniem zdecydowanie warte uwagi :)

Zacznijmy od wczorajszej nowości - „Proper Patola” z Namaste England
Jeśli śledzicie mnie na facebook’u to pewnie wiecie, że mam lekki problem z piosenkami z tego filmu... Żaden kawałek nie spodobał mi się od pierwszego przesłuchania... Żaden... W przypadku tego utworu dodatkowym problemem było to, że znałam oryginał... Co prawda te piosenki różnią się i to nawet bardzo! Pierwowzór jest bardzo spokojny, nowa wersja jest totalnie klubowa, jednak cover to cover. 
Nowa wersja - Namaste England (2018)
Stara wersja - utwór Diljit’a Dosanjh’a i Badshah (2013)

Kolejny cover z tego samego filmu. Tym razem nie cały utwór, a tylko wstawka z rapem Badshah. Czyżby „Król” stał się zbyt leniwy, żeby wymyślać nowe rymy?
Nowa wersja - Namaste England (2018)
Stara wersja - utwór Sherry Kaim i Badshah (2013)

Helicopter Eela to nowe dziecko Państwa Devgn - żona gra, mąż produkuje. Nic więc dziwnego, że na ścieżce dźwiękowej pojawił się kawałek w którym 24 lata temu mogiśmy zobaczyć Ajay’a. Swoją drogą jakim trzeba być potworem, żeby atakować postacie Disney’a xD Nawet takie po „wylewie” xD
Nowa wersja - Helicopter Eela (2018)
Stara wersja - Vijaypath (1994)

Kolejny film to Loveyatri - czyli oczko w głowie Salmana Khana. Bhai zajął się produkcją, aktywną promocją, w roli głównej obsadził swojego szwagra, a w rolach epizodycznych nawet swoich braci. Ten film jest wręcz skazany na sukces w box office! Jednak to nie tumaczy dwóch muzycznych grzechów jakich dopuścili się twócy :P 
Numer jeden to „Chogada” - przez pierwszy tydzień od premiery byłam wręcz zakochana w tym kawałku, potem jednak odkryłam, że jest oparty w dużej mierze na tradycyjnej gabrze, dostrzegłam tańczącego PIKACHU i jakoś czar prysł :P
Nowa wersja - Loveyatri (2018)
 
*W przypadku tradycyjnych utworów cieżko jest znaleźć ten jeden jedyny oryginał, dlatego wyjątkowo jako „pierwowzór” posiłkuję się kawałkiem starszym od „Chogada” i dostępnym w dobrej jakości na YT ;) 
Stara wersja - utwór w wykonaniu Darshan’a Rawal’a (2015)

Drugi grzech to klubowy kawałek Badshah. Serio zaczynam myśleć, że „Królowi” kończą się pomysły i zaczyna przerabiać nie tylko swoje kawałki, ale też innych twórców... Ale powiem Wam, że akurat z tego coveru się cieszę - dzięki niemu odkryłam taki wspaniały oryginał <3 
Nowa wersja - Loveyatri (2018)
Stara wersja - utwór Jigrra (2015)

Na koniec zostawiłam dla Was „perełkę”... Ale to taką perełkę po której usłyszeniu nóż mi się w kieszeni otwiera! Uwielbiam oryginał - toż to klasyk klasyków! Shahid i Kiara wyglądają razem super hot! Jednak to co zrobił Yo Yo Honey Singh... Pozwólcie, że przemilczę...
Nowa wersja - utwór w wykonaniu Yo Yo Honey Singh (2018)
Stara wersja - Kadhalan (1994)
I jak? Brzmi znajomo? ;P

Dla tych których ominęły poprzednie posty mała ściąga:

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Garam Masala" - Wizualne koszmary

Premiery SIERPIEŃ

Wasza recenzja #1 - Dangal (2016)