"Świeżak" - Toilet Ek Prem Katha (2017)
Z CZYM MAMY DO CZYNIENIA?
Keshav i Jaya mieszkają w wioskach nieopodal Mathury, gdzie blisko 80% domostw nie ma dostępu do toalety. Pomiędzy parą dochodzi do konfliktu już pierwszego dnia ich małżeństwa. Jaya opuszcza męża, kiedy dowiaduje się, że w jego domu nie ma toalety. Załamany Keshav postanawia odzyskać żonę walcząc z przestarzałymi zwyczajami i lokalną mentalnością. (oficjalny opis polskiego dystrybutora)
Gatunek: komedia, dramat, romans
Kraj produkcji: Indie
Czas trwania: 2 godz. 35 min.
Premiera: 11 sierpnia 2017
Reżyseria: Shree Narayan Singh
Obsada: Akshay Kumar, Bhumi Pednekar
Studio: Abundantia Entertainment, Plan C Studios, Viacom18 Motion Pictures, Kriaj Entertainment Pvt. Ltd., Cape of Good Films
CZEGO SIĘ SPODZIEWAŁAM A CO OTRZYMAŁAM?
Akshay Kumar do niedawna kojarzył mi się tylko i wyłącznie z głupkowatymi komedyjkami typu masala. Jednak lubię go bardzo i cenię, ponieważ wiem, że jak sięgnę po film z jego udziałem to na pewno mniej lub bardziej, ale się pośmieje.
Wszystko się zmieniło kiedy zobaczyłam "Airlift". Film o poważnym temacie, bez grama humoru, bez żadnej piosenki. Film, który okazał się rewelacyjny i z przyjemnością do niego wracam. Pokazał mi mojego ulubionego indyjskiego komika z całkowicie innej strony. Pokazał mi, że jest wspaniałym aktorem i potrafi doprowadzić do łez nie tylko ze śmiechu, ale również ze wzruszenia.
Dlatego jak dowiedziałam się o jego nowym projekcie, o temacie jaki chce poruszyć byłam bardzo podekscytowana i niesamowicie ciekawa, jak chce ugryźć tak ciężką społeczną sprawę. Spodziewałam się co najmniej perełki pokroju wspomnianego wcześniej "Airlift".
Jednak z kina wyszłam bardzo zmęczona i rozczarowana ...
Po pierwsze, film jest po prostu za długi! Pewnie teraz myślicie, że to najgłupsze co mogłam powiedzieć, przecież filmy bollywoodzkie są długie i taki ich urok. Zgadzam się z tym w 100%, ale od prawie 3 godzinnego filmu oczekuję dynamiki i istotnych wątków, a nie tylko ładnych obrazków po to żeby były i żeby film był dłuższy... Tutaj takich dłużyzn jest kilka, zwłaszcza w pierwszej połowie.
Cała pierwsza połowa pokazuje Nam lekką, przyjemną love story, z wplecionymi nawiązaniami do indyjskich filmów i ortodoksyjnych poglądów kulturowych. Czyli z jednej strony mamy nowoczesnego wujka, który podnieca się teledyskami z Sunny Leone , a z drugiej strony mamy ojca który twierdzi, że tam gdzie się śpi i je nie można załatwiać swoich brudnych spraw.
Ta ortodoksyjna część społeczeństwa, moim zdaniem, została pokazana w zbyt przerysowany sposób, ale z drugiej strony im mocniejsza kreska tym bardziej wyraźny problem, a w końcu miał być dramat społeczny, jednak o dramacie przypominamy sobie dopiero w drugiej połowie i to jeszcze nie w całej, ponieważ po "INTERMISSION" mamy jeszcze chwilę love story.
Finał produkcji absolutnie mnie nie zaskoczył. Od samego początku jest wiadomo jak to wszytsko się skończy. Cała akcja toczy się dosłownie w takim tempie i kolejności jak przedstawił to trailer.
Jeśli chodzi natomiast o grę aktorską to jestem absolutnie zachwycona! Akshay spisał się na medal! Znalazł idealny środek między poczuciem humoru i powagą. Z jednej strony zauroczył mnie swoim weselnym tańcem, a z drugiej złapał za serce swoimi przemowami do mieszkańców wioski, czy też podrywaniem swojej przyszłej żony ;) Apropo żony - chemia pomiędzy tą dwójką jest niesamowita! Miłość aż wylewała się z ekranu!
Bhumi natomiast miałam okazję zobaczyć na dużym ekranie po raz pierwszy i od razu ją polubiłam! Przypomina mi trochę Rani Mukherji ;P Jest zabawna, urocza, ale i stanowcza i prawdziwa. Ma w sobie coś czego po prostu nie da się nie lubić. Świetnie przedstawiła rolę Jayi i z przyjemnością sięgnę po inne produkcje z jej udziałem.
Podsumowując, nie jest to najlepszy film w karierze Akshay'a, nie jest też najgorszy. Poruszył ciężki temat z marnym skutkiem jeśli chodzi o finalny wygląd filmu. Jeśli chodzi natomiast o kampanie społecznościową to myślę, że nie mogło być lepiej! Wielkie wsparcie wśród innych aktorów, akcja ze stawianiem toalet w biednych wioskach, mówienie głośno o tym, że jest taki problem to jest wg mnie największy sukces jaki można było osiągnąć.
MUZYCZNE PLUSY I MINUSY
W muzyce byłam i jestem jeszcze bardziej zakochana! "Gori Tu Latth Maar" na dużym ekranie przyprawiła mnie o ciary! Przepiękne klipy, niesamowite wokale, coś pięknego! Nawet piosenka o Marsie mi się podoba, pomimo tego że ma tak abstrakcyjny tekst ;)
CZY WARTO POŚWIĘCIĆ "CZAS NA BOLLYWOD"?
Niekonieczne. Na pewno nie jest to film dla początkującego bollymaniaka, może trochę odstraszyć swoim przerysowaniem. Dla zaawansowanych natomiast jest to pozycja warta uwagi. Na pewno mile zaskoczą liczne nawiązania do popkultury indyjskiej. Propozycja w sam raz na raz ;)
OCENA KOŃCOWA
Muzyka 🎵🎵 Scenariusz 📝
Gra aktorska 🎭🎭 Realizacja 🎥
Finał
6/10 🏆🏆🏆🏆🏆🏆
Czytałam dużo opinii, w których ludzie zwracają uwagę właśnie na to, że film jest za długi, pierwszą połowę chwalą, za to o drugiej piszą, że jest trochę nużąca. Mimo wszystko jestem bardzo ciekawa tej produkcji, podoba mi się ścieżka dźwiękowa i inne zapowiedzi, więc chętnie obejrzę. ☺
OdpowiedzUsuńDla mnie właśnie pierwsza część była za długa :P Gdybyśmy mieli dostać piękna historie miłosna to wtedy idealnie, jednak spodziewałam się większego skupienia na problemie
UsuńChętnie sięgnę po ten film :) Ciekawi mnie jak został przedstawiony ten temat. No i oczywiście uwielbiam Akshaya więc jestem bardzo ciekawa jego roli w tym filmie bo w zapowiedziach wypada ciekawie. Bhumi też lubię i dobra z niej aktorka, a chemię między nimi widać już w zapowiedziach :)
OdpowiedzUsuńW zapowiedziach widać tylko wierzchołek góry lodowej tej chemii ;)
UsuńPo obejrzeniu zwiastuna, moją pierwszą myślą było: To będzie dobry film. :P Lubię czasami obejrzeć sobie film z Akshayem. Jestem też ciekawa Bhumi Pednekar, a po przeczytaniu Twoich słów, jeszcze bardziej. :) Tematyka ogólnie wydaje mi się ciekawa, nawet mój chłopak obejrzał ze mną zwiastun i mu się spodobał. W sumie to w większości śmiał się z tytułu, ale zrozumiał, o co chodzi. :P Być może w przyszłości obejrzymy go razem. ;)
OdpowiedzUsuńWszyscy śmieją się z tytułu :D Ale to też dobrze! Bo nawet jak mówię znajomym, którzy kompletnie nie interesują się kinem indyjskim, że jest taki film, jest taki problem i jest taki tytuł to od razu zapamiętują xD Nawet wczoraj mnie zapytali czy widziałam już ta indyjską Toaletę :)
UsuńWedług najnowszych recenzji druga połowa jest męcząca. Mimo to obejrzę film, bo mam nadzieję, że przesłanie zostanie docenione w Indiach jeszcze bardziej :) Film obejrzę z pewnością :D
OdpowiedzUsuńMi druga połowa się bardzo podobała, w końcu to miał być dramat społeczny więc spodziewałam się właśnie czegoś takiego co zostało pokazane ;)
UsuńMyślę, że wkrótce sięgnę po film, bo porusza ciekawy temat. Ale coś przeczuwałam, że będzie się dłużył. W ścieżce dźwiękowej od dawna byłam zakochana. Akshay i Bhumi uroczo razem wyglądają. <3
OdpowiedzUsuńZdecydowanie temat na film niespotykany :D Ale też dzięki temu tak dobrze sobie radzi, wszyscy są ciekawi jak to wyszło ;)
Usuń